Witajcie.
Znacie to uczucie gdy nagle w waszym portfelu pojawia się dodatkowa gotówka? Ja je poznałam gdy powiedziałam "bye bye" szkole, która pochłaniała prawie połowę moich dochodów. Ten dodatkowy zastrzyk gotówki spowodował,że każdego dnia, w drodze z pracy, zaglądałam do drogerii. Snując się między półkami stwierdzałam jednak,że mam tyle kosmetyków,że więcej mi chyba nie trzeba...
Mimo wszystko kilka nowości pojawiło się w mojej kosmetyczce i dziś pragnę Wam je pokazać...
1. Woda termalna Uriage dla skóry wrażliwej to mój hit tego lata! Cudownie chłodzi i koi w upalne dni. Kupiona za 13,99zł w Super-Pharm
2.Woda termalna Avene jest idealna do torebki lub walizki. Także przyjemnie schładza skórę i świetnie sprawdza się przy maseczkach do twarzy. Wersja 50ml za 9,99zł w Super-Pharm
3. Maska do twarzy z niebieską glinką od Babci Agafii, kupiona za 7zł w sklepie z niemiecką chemią. Długo czaiłam się na jakiś produkt tej marki i wreszcie mam! Póki co niewiele się wypowiem bo użyłam jej dopiero raz.
4. Pianka do mycia twarzy od Himalaya to nowość w mojej łazience. Nie znam firmy, ale już zrobiła na mnie dobre wrażenie. Spodziewajcie się recenzji. Dorwałam ją w drogerii Dayli za hm...19,99zł? Już nie pamiętam :)
5. Nawilżająca maska łagodząca od Tołpy dorwana w Biedronce za 9,99zł. Sprawdza się nieźle. Zobaczymy czy na długo :)
6. Czarne mydło od Nacomi w promocji za 14,50zł w Daylii. Długo za mną chodziło i wreszcie jest! Pierwsze wrażenie? Okropnie śmierdzi ale przyjemnie wygładza buzię :)
7. Przeprosiłam się z marką Kobo a przynajmniej z niektórymi jej produktami. Konturówka do usta, szminka w kredce i w sztyfcie to moje perełki zdobyte na promocji w Naturze, kolejno za 4,99zł, 9,99zł i 9,99zł.
8. Upominek za wypełnienie ankiety - wielka paczka od Gosh Cosmetics! Paleta, maskara, baza pod podkład i paletka do konturowania brwi. Wszystko już przetestowane i zachwycające!
10. O paletkach z MySecret już Wam wspominałam. Zakupione na promocji w Naturze po ok. 8,40zł każda a do tego puder matujący i róż w brzoskwiniowym kolorze także z promocji.
11. Kolejne promocyjne łupy - nawilżający podkład z Rimmel to już mój hit! Astor Perfect Stay upiłam na próbę ale jakoś szału na mnie nie zrobił. O szmince Rimmel niedługo będziecie mogli poczytać :)
Tak prezentują się moje kosmetyczne łupy. Na zbiorowym zdjęciu widać też gąbeczki do makijażu z puszkiem - kolejny Biedronkowy zakup za 12,99zł. Bransoletka i kolczyki to zaś łupy z Sinsay na promocji 2za1, za które zapłaciłam łącznie 8,10zł.
Jak widać nie mało tego przygarnęłam a jak się okazuje od 23.07 w Naturze promocja -40% na kosmetyki do makijażu oczu (przy zakupie min.2 sztuk). Czuję że nie wytrzymam i znów dam się skusić. Tym razem planuję zakupy dla Was na kolejny konkurs :)
Pozdrawiam
Sporo tego! To mydło czarne śmierdzi niemiłosiernie - zgadzam się... :(
OdpowiedzUsuńDlatego jakoś nie mogę się przekonać do jego regularnego stosowania :) Ale w upalne dni przyjemnie chłodzi :)
UsuńNo no, sporo tego nakupowałaś ;) Ja mam takie nadstany, że z kosmetyków staram się kupować tylko to co niezbędne i konieczne, a nie mam tego w zapasie, ale uczucie zastrzyku gotówki znam ;)
OdpowiedzUsuńJa już chyba sama nie wiem co jest mi zbędne a co niezbędne :D
UsuńPodkład z Rimmela też się u mnie sprawdził, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa go zawsze mieszam z cięższymi podkładami by nie robić sobie na twarzy maski
UsuńTo będzie kilka recenzji...:)
OdpowiedzUsuńOj będzie :D
Usuńjak wiele nowości :) nie ma to jak zastrzyk gotóweczki ;)
OdpowiedzUsuńOj tak :) Chociaż większe zarobki i tak by się przydały :D
UsuńTeż mam tę piankę Himalaya, ale jeszcze nie stosowałam, więc czekam na recenzję :D Jak założysz kartę w Dayli to jakoś co 3-4 dni dostajesz sms z promocjami -XX% na poszczególne marki albo grupy produktów ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja pianki już na blogu :) A o karcie wiem bo założyłam. W ogóle to mam tyle tych kart,że ktoś patrząc na mój portfel z boku mógłby pomyśleć że to kredytówki bo jaki zdrowy człowioek ma tyle kart rabatowych ^^
UsuńTa maseczka rosyjska do twarzy się świetnie u mnie sprawdzała! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też :)
Usuńja uwielbiam produkty z kobo, szczególnie pigmenty <3
OdpowiedzUsuńMam dwa i też jestem nimi oczarowana :)
UsuńMam mydło i ten smród jest dla mnie ciężki do zniesienia :D Ale fakt, buzia jest po nim gładka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię ten podkład z Rimmela tylko wzięłam ciut przy ciemny kolor i muszę go rozbielać :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze kupuję najjaśniejszy bo stosuję go jako rozbielacz do cięższych podkładów :D
UsuńKredka z Kobo ;)
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńCo do Astor Perfect Stay popieram... nie mogłam się doczekać tego zakupu... szału nie ma...
OdpowiedzUsuńAle za to kredka KOBO!! wręcz przeciwnie ;)
Do jakiejś buzi go wykorzystam bo żal by tak leżał :)
UsuńGdy skończyłam studia tez poczułam przypływ gotówki ale nie zaglądam codziennie do drogerii. częściej robię zakupy w internetowych. fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJa kolorówkę wolę kupować stacjonarnie by móc sprawdzić pigmentację, konsystencję i kolorystykę, Pielęgnację tez wole przez internet bo tam są łatwiej dostępne produkty naturalne.
UsuńCienie do powiek mają bombowe kolory! Idealne na lato.
OdpowiedzUsuń