Lato w pełni. Ja osobiście mam go już powoli dość przez te upały. Ledwo wyjdę na dwór a już się ze mnie leje pot. Nawet urlop nad jeziorem, z którego niedawno wróciłam nie należał do najprzyjemniejszych bo ciągły żar nie pozwalał długo posiedzieć nad wodą. Dopiero po 20-tej robiło się w miarę chłodno.
Lato to w ogóle najmniej lubiana przeze mnie pora roku. Wolę wiosnę lub wczesną jesień gdy jest trochę chłodniej a jednak w miarę jeszcze ciepło. Wtedy także makijaż wygląda najkorzystniej bo nic nie ścieka z twarzy a ona sama nie świeci się tak mocno. Latem rezygnuję z pełnego makijażu bo po prostu nie chcę by spływał od nadmiaru ciepła. Owszem, nakładam podkład bo bez niego moja trądzikowa cery straszy, ale już odpuszczam sobie makijaż oczu na rzecz ust. Moim zdaniem to właśnie usta przykuwają największą uwagę latem. W sezonie sięgam więc po kolory iście letnie - maliny, korale, oranże, fuksje, czerwienie.
Niedawno też Wam wspominałam,że przeprosiłam się z firmą Kobo. Coraz więcej kosmetyków tej firmy przykuwa moją uwagę. Tak było z bohaterem tej recenzji.
Mowa o szmince z serii Colour Trends w odcieniu 310 Orange Suprrise. Opakowanie szminki nie różni się zupełnie od innych. Czarne, plastikowe puzderko o kształcie czworokąta ze skuwką, zdobione złotymi napisami. Na podstawie mamy naklejkę z przybliżonym odcieniem szminki i jego nazwą. Szminka jest wysuwana przez obracanie podstawy - nic się nie zacina, mechanizm funkcjonuje bez zarzutu.
Szminka ma kremową konsystencję niestety jest dość tępa i nie sunie tak gładko po ustach jakbym chciała, więc nakładam ją pędzelkiem - w ten sposób jej aplikacja jest dużo wygodniejsza. Produkt ma matowe wykończenie i mocne krycie za co ją polubiłam. Pięknie pokrywa usta, nie marze się i nie robi prześwitów.
Trwałość zaliczam do średnich. Przy jedzeniu i piciu ściera się już po 2-3 godzinach. Na szczęście nie znika z ust od razu tylko ściera się równomiernie więc łatwo i szybko możemy zrobić poprawki.
I co najważniejsze - nie rozpływa się na ustach więc nawet nie musimy używać do niej konturówki.
Podsumowując: Szminka jak najbardziej na tak. Podoba mi się mocne krycie i mat. Nie wysusza ust jak inne szminki, których używam chociaż czuć taki hmm.. "ciężar" (?) na ustach. Na pewno zaopatrzę się w kolejne odcienie. Polecam :)
Pozdrawiam
Ja mam na odwrót. Wolę mocniej podkreślić oczy niż usta. Chociaż w obecnych upałach mój makijaż jest raczej symboliczny. Niemniej jednak pomadka prezentuje się fajnie. Żywa, ale nie krzykliwa. Co do Kobo, to faktycznie ciekawa firma :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z tłustymi powiekami i mimo matujących baz pod cienie, zawsze mi sie one gdzieś zrolują czy wytrą podczas takich upałów. Jakby nie patrzeć, powieki tez się pocą :)
UsuńJa też latem stawiam na usta (w sumie przez cały rok tak mam ;)) Kobo bardzo lubię, ale ostatnio stawiam na czerwień z Wibo ;)
OdpowiedzUsuńNie mam ani jednej szminki z Wibo więc może podasz numerek? Raz testowałam w Rossmanie jedną pomadkę,ale chyba była zbyt nagrzana od lampy w szafie bo dosłownie płynęła w opakowaniu.
UsuńŚlicxzny kolorek, od Kobo znam tylko cienie ;)
OdpowiedzUsuńBo cienie to chyba ich specjalność. Pamiętam, jak marka wchodziła na Polski rynek i do Natury. Wtedy mówiono,że to tańsza wersja Inglota ale wtedy nie zgadzałam się z tym. Były słabo napigmentowane i kiepsko się blendowały. Teraz widzę znaczną poprawę, ale że mam tyle cieni już to zawsze sobie odpuszczam zakup tych kobowych :)
UsuńNie wiedziałam,że Kobo ma taką cudną szminkę:)
OdpowiedzUsuńTo już wiesz :) A od 16.08 bodajże jest promocja -40% na kosmetyki tej parki przy zakupie min. 2 sztuk. Ja się chyba połaszę o kolejne kolorki :)
UsuńBardzo lubię takie matowe wykończenia;)
OdpowiedzUsuńU mnie w kosmetyczce głównie występują matowe pomadki :)
UsuńRównież polubiłam szminki tej marki, krycie i kolor bardzo na tak :-)
OdpowiedzUsuńWidać marka się rozwija i idzie ku lepszemu :)
UsuńA ja w lato biegam bez tapety :P Sam krem i filtry :D ha
OdpowiedzUsuńKolor idealny na lato :)
Zazdroszczę. Przy mojej tłustej cerze i trądziku bez makijażu straszyłabym ludzi.
UsuńŁadny matowy efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor tej szminki :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam upały i nie mam ich nigdy dosć :D
Oj a ja dla odmiany wystrzegam się upałów. Dla mnie najlepsza temperatura to 23-24 stopnie i lekki chłodny wiaterek.
UsuńAle ślicznie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńOwszem, prezentuje się pięknie :)
UsuńBo latem usta przyciągają najwięcej męskich spojrzeń :)
OdpowiedzUsuńMam 3 odcienie z tej serii i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńOOOO jaki łądny kolorek , na lato, super ;)
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny :) Nie miałam jeszcze żadnej pomadki Kobo, ale na pewno kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuń