Makeup Revolution, paleta 12 cieni Hot Smoked

Witajcie. Obiecałam sobie,że postaram się regularnie dodawać recenzje na bloga. Wreszcie wyskubałam odrobinę wolnego więc prezentuję Wam dziś paletę firmy, która w tamtym roku podbiła polski i zagraniczny rynek.

Marka Makeup Revolution wtargnęła szturmem na rynek kosmetyczny zaskakując wszystkich dobrej jakości kosmetykami w bardzo atrakcyjnych cenach. Przez cały czas zaskakiwała i nadal zaskakuje swoich fanów kosmetycznymi gadżetami, które cieszą oko i świetnie spisują się podczas wykonywania makijażu.


O słynnych już "dwunastkach" mogliście pewnie poczytać na niejednym blogu. Paleta w wyglądzie przypomina znane także paletki UD.






"Hot Smoked" to jedna z licznej rodzinki paleta, która posiada 5 matowych cieni i 7 metalicznych.
Cienie mają bardzo przyjemną, aksamitną konsystencję. Nie osypują i nie tracą swojego koloru podczas blendowania. Łatwo się je nakłada, dobrze się przenikają nie tworząc plam ani prześwitów.Utrzymują na powiece przez wiele godzin nie zbierając się w załamaniach. 
Jeżeli chodzi o pigmentację to mam małe zastrzeżenia jedynie do cieni matowych - kremowego (1) i liliowego (11). Bez bazy słabo kryją i są słabo widoczne na oku. Co tyczy się reszty to pigmentacja jest bardzo dobra, cienie pięknie prezentują się na oku. Paletą "Hot Smoked" spokojnie możemy wykonać delikatny dzienny makijaż jak i również wieczorowy.



Opakowanie paletki wykonane jest z słabej jakości czarnego plastiku i niestety nie posiada żadnego pudełeczka. Całość łatwo ulega zniszczeniu czy porysowaniu. Plusem jest przezroczyste wieczko dzięki czemu możemy sprawdzić jakie kolory są w palecie. Wizualnie nie zachwyca, trzeba uważać by paleta nie nam nie upadła bo pękniecie murowane. Jednak jakość cieni oraz niska cena rekompensują kiepskie opakowanie.

Podsumowując: Dobre cienie w niskiej cenie :) Paleta spisuje się bardzo dobrze i lubię się nią malować. Penie jeszcze się skuszę na inne paletki tej marki. Tym czasem zapraszam na swatche oraz nieudolny rysunek oka na ręku (to wcale nie jest takie proste jak się wydaje!)







Mieliście już styczność z paletkami MUR? Może polecicie,którą jako kolejną powinnam nabyć?

Pozdrawiam

Udostępnij ten post

11 komentarzy :

  1. Mam chrapkę na paletkę tej firmy, najbardziej kusi mnie ta czekoladowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo rozmyślałam nad poletkami MUR ale doszłam do wniosku ze mam ich tyle, a kolejne by tylko sie kurzyły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczko wygląda wręcz jak tatuaż,z resztą wg mnie bardzo ładne;) paletka ma świetne kolorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładna, paletę tej marki ale inną podarowałam siostrze pod choinkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przesyłka właśnie do mnie dotarła;)myślałam że znajdę w niej jakieś próbki kremów lub balsam do ust.Miał być upominek więc tak się nastawiłam.Przeszłaś samą siebie dziewczyno!;D
    Dziewczyny,w paczuszce znalazłam cztery obłędnie pachnące owocami żele do kąpieli!
    Marlenko dziękuję za życzenia.Uwielbiam takie malutkie liściki;)
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!
    Przez najbliższy miesiąc nie będę wychodzić z łazienki!;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej...a ja wysyłając paczuszkę byłam przekonana że będziesz niezadowolona bo to tylko żele. Miło mi że przypadł upominek do gustu :)

      Usuń
  6. bardzo mnie kuszą te paletki :) może kiedyś jakąś zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolory bardzo mi się podobają, mam ochotę na jakąś paletkę z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.