Coraz więcej widzę na blogach postów prezentujących kolekcje szminek, lakierów, cieni...Pomyślałam,że może też zrobię takie zestawienie. Na dysku już od dawna zalegają zdjęcia moich palet, które miałam recenzować, więc postanowiłam je zebrać w tym jednym poście. Zapraszam.
Na pierwszy ogień idą moje cudowne Sleek. Zakochałam się w nich jeszcze w liceum i pragnęłam zdobyć je wszystkie. Jak na razie przygarnęłam 3 i jestem z nich bardzo zadowolona. Pigmentacja cieni i trwałość zaskakują - nawet bez bazy cienie mają piękny kolor i długo się trzymają na oku.
Au Naturel to jedna z pierwszych paletek Sleek, którą kupiłam. Zawiera mieszankę cieni matowych i perłowych co czyni ją paletką uniwersalną - doskonałą do makijaży dziennych jak i wieczorowych. Różne odcienie brązów zachwycą nie jedną kobietę,która lubi stonowane kolory.
Kolory cieni w paletce:
* nougat - matowy, beż
* nubuck - matowy, jasny szary;
* cappuccino, matowy kawowy
* honeycomb, matowy miód;
* toast - matowy pomarańczowy;
* taupe - perłowy szampan;
* conker - perłowy miedziany brąz;
* moss - perłowy khaki;
* bark - matowy ciemny brąz;
* mineral earth - perłowy ciemny brąz;
* regal - matowy, przybrudzony fiolet;
* noir - matowy, czarny.
Ultra Matts V2 Darks to kwintesencja mnie - są w niej wszystkie kolory które uwielbiam. Świetnie nadaje się dla dziewczyn o zimowym typie urody. Wszystkie cienie są matowe i również świetnie napigmentowane.
Kolory cieni w palecie
*orbit - matowy, ciemny turkus
*ink - matowy, granatowy
*highness - matowy, ciemny fioletowy
*noir - matowy, czarny
*dune - matowy, jasny kremowy
*pillow talk- matowy, biały
*thunder - matowy, szary
*maple - matowy, jasny brązowy
*fflesh - matowy, ciemny kremowy
*paper bag - matowy, brązowy
*villan - matowy, ciemny brązowy
*fern - matowy, ciemny zielony
Ultra Matts V1 Palette Brights to połączenie najbardziej kolorowych cieni jakie miałam do tej pory. Patrzysz na nią i czujesz moc! Kolory są żywe, intensywne i cudownie wyglądają na oku. Idealne na wiosnę.
Kolory cieni w palecie:
*chill - matowy, miętowy
*pout - matowy, jasny różowy
*sugarlite - matowy, fioletowy
*dragon fly - matowy, ciemny zielony
*pucker - matowy, ciemny różowy
*bamm! - matowy, jasny żółty
*cricket - matowy, jasny zielony
*bolt - matowy, niebieski
*strike - matowy, pomarańczowy
*floss - matowy, wyblakły różowy
*crete - matowy, szary
*pow! - matowy, biały
M.A.C Cream to połączenie żywych kolorów o dziwnej dla mnie konsystencji - ni to kremowe, ni to wypiekane. Sa bardzo delikatne, perłowe o dobrej pigmentacji. Kupiłam ją dawno temu na allegro za ok. 70zł. Nie wiem czy są oryginalne. Próbowałam to sprawdzić i trafiłam na artykuł z podróbkami MACa gdzie było napisane,że firma ta nie wypuściła nigdy na rynek kremowych cieni...No dobra, tylko że te nie są typowo kremowe...Trudna sprawa. Nie mniej jednak, paletka bardzo przyjemna.
Jak widzicie nie mam wielu paletek.Z czasem będę dokupywać pewnie kolejne Sleek'i, ale najpierw muszę zużyć inne cienie ( lub pozbyć się ich w inny sposób:)) oraz inne kultowe palety. Mam też spora paletę wkładów Hean i Inglot, ale o nich innym razem:)
Podoba Wam się taki post? Miałybyście ochotę zobaczyć np. moją kolekcję lakierów lub szminek?
Pozdrawiam