Witajcie.
Podczas tegorocznych promocji w Rossmanie skusiłam się jedynie na kosmetyki do ust. Szminki to moja słabość,więc jak większość Polek już pierwszego dnia, zaraz po pracy podreptałam do sklepu. O burdello bum bum, które panowało przy szafkach i na szafkach nie będę pisać bo pewnie same z doświadczenia wiecie jak to wygląda. Skusiłam się na kredkę od Miss Sporty oraz dwie szminki - moją miłość czyli Rimmel by Kate oraz nowość od Maybelline ColorSensation The Creamy Mattes.
Szczerze to nawet nie wiedziałam,że to jest nowość bo rzadko kupuję kosmetyki Maybelline. Uświadomiły mnie o tym dziewczyny na Instagramie i grupie na Facebooku wspominając że szminki z tej serii miały wejść dopiero po promocji. No to miałam farta.
Czytaj dalej
Podczas tegorocznych promocji w Rossmanie skusiłam się jedynie na kosmetyki do ust. Szminki to moja słabość,więc jak większość Polek już pierwszego dnia, zaraz po pracy podreptałam do sklepu. O burdello bum bum, które panowało przy szafkach i na szafkach nie będę pisać bo pewnie same z doświadczenia wiecie jak to wygląda. Skusiłam się na kredkę od Miss Sporty oraz dwie szminki - moją miłość czyli Rimmel by Kate oraz nowość od Maybelline ColorSensation The Creamy Mattes.
Szczerze to nawet nie wiedziałam,że to jest nowość bo rzadko kupuję kosmetyki Maybelline. Uświadomiły mnie o tym dziewczyny na Instagramie i grupie na Facebooku wspominając że szminki z tej serii miały wejść dopiero po promocji. No to miałam farta.