Długotrwałe nawilżenie od Barwy

Witajcie.

Bez względu na to jaki mamy rodzaj cery wymaga ona odpowiedniego nawilżenia. Jego podstawą jest odpowiednio dobrany krem. Każdy typ cery wymaga innego nawilżenia. Niektórzy myślą,że cera tłusta nie wymaga dodatkowego nawilżania ponieważ i tak wydziela nadmiar sebum, że w tym przypadku nadają się jedynie kremu matujące. I tu trzeba się obudzić. Cera tłusta produkuję więcej sebum właśnie z powodu niskiego nawilżenia.

Pare lat temu  zrobiłam sobie badania skóry w Naturze i pani kosmetolog oświeciła mnie mówiąc,że mam bardzo niskie nawodnienie skóry. Byłam w szoku bo przecież moja świeci się od sebum jak żarówka nocą. Szybko kupiłam jakiś krem nawilżający i zaczęłam się nim smarować. Oczywiście na nieproszone niespodzianki nie musiałam długo czekać...

Teraz gdy widzę krem z opisem "do każdego typu cery" nawet po niego nie sięgam. Jak jest coś do wszystkiego to jest do niczego. Moja skóra jest tłusta i trądzikowa więc muszę wybierać takie kremy, które jej nie zapchają dodatkową a jedynie nawilżą, zmatują i pomogą w walce z niedoskonałościami.

Jednym z nich był krem długotrwale matujący z Barwy. Miał on także właściwości nawilżające ale bardzo małe. Na dzień był idealny,ale potrzebowałam czegoś na noc. Krem Barwa Siarkowa Długotrwale Nawilżający wpadł mi w ręce przez pomyłkę. Poszłam do Rossmana po krem matujący,a że nowe opakowania nie wiele się od siebie różnią, złapałam nie ten krem. Dopiero w domu odkryłam pomyłkę ale i tak postanowiłam go wypróbować. Efekty przeszły moje oczekiwania...









Uroczy niebieski plastikowy słoiczek zawiera standardowe 50ml kosmetyku. Przed wścibskimi palcami chroni go plastikowa nakrętka i sreberko oraz kartonowe pudełeczko na którym zawarte zostały najważniejsze informację. Bardzo podoba mi się prostota opakowania - minimalizm, estetyka no i ten kolor...

Skład:


  • Siarka – działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, reguluje pracę gruczołów łojowych zmniejszając wydzielanie sebum.
  • Alantoina – regeneruje i przyspiesza odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi i koi podrażnienia, a także nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
  • Gliceryna – delikatnie oczyszcza i nawilża skórę czyniąc ją miękką i aksamitną.
  • Olej bawełniany – wnika w głąb skóry i delikatnie nawilża.
  • Ekstrakt z subtropikalnej Imperaty Cylindrycznej – uelastycznia i nawilża skórę, a także długotrwale utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia naskórka, gdyż zatrzymuje wodę w tkankach.
  • Trehaloza – cenny hydro-aktywny cukier derywowany z pustynnej rośliny znanej jako „pamięć wodna”, który nawilża skórę, tworząc „rezerwę wodną”.




Zdaniem producenta:


  • zwiększa poziom nawilżenia bezpośrednio po aplikacji aż o 103%*
  • w wyniku długotrwałego stosowania nawilżenie wzrasta o 28%*
  • przynosi natychmiastową ulgę zaraz po aplikacji
  • przyspiesza regenerację podrażnionej skóry
  • zmniejsza przetłuszczanie
  • nie zatyka porów
  • przyspiesza procesy odnowy naskórka
  • zmniejsza rozwój zaskórników i stanów zapalnych
  • regeneruje naturalną warstwę hydrolipidową

Czy obietnice się sprawdziły? Tak. Krem w konsystencji jest bardzo lekki, a przy aplikacji daje przyjemne uczucie chłodzenia przez co ma się wrażenie natychmiastowego ukojenia skóry, Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy.Mimo cery trądzikowej i wrażliwej nie zauważyłam by mnie uczulał czy zapychał. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam zaś znaczną poprawę stanu skóry. Stała się bardziej gładka, nawilżona a stany zapalne i ilość zaskórników zmalała. Wraz z kremem matującym zmniejszył też wydzielanie się sebum.


Podsumowując: Kremy "długotrwale matujący" i "długotrwale nawilżający od Barwy stały się moimi ulubieńcami wśród kosmetyków pielęgnacyjnych. Mimo licznych "skoków w bok" wiernie do nich wracam bo widzę efekty, które mnie zadowalają. Z początku sądziłam że tak lekki kremik nie jest w stanie nawilżyć mojej wymagającej cery. Ba, nawet na forach czytałam opinie,że dla cery tłustej jest ona za słaby. Zostałam jednak mile zaskoczona. U mnie zdał egzamin. Obecnie testuje inny krem nawilżający,także naszej rodzimej marki ale już widzę,że niebieskiego nic nie zastąpi.

Pozdrawiam


Udostępnij ten post

9 komentarzy :

  1. najgorsze co można zrobić przy świeceniu to używać matujących kremów! Nawilżanie to podstawa! Tylko wybieraj te bez parafiny i żadnych niespodzianek nie będziesz miała : *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu nie bij ;) Krem matujący od Barwy ma takze dzialanie nawilżające wiec jest idealny na dzień. Same nawilżające spisują się u mnie lepiej na noc bo za dnia błyszcze sie po nich jak latarnia szczególnie wprzegrzewanych pomieszczeniach.

      Usuń
  2. A ostatnio szukałam nawilżającego kremu i miałam ochotę wypróbować coś nowego. Szkoda, że recenzja nie ukazała się kilka dni wcześniej, wtedy na pewno bym kupiła ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, post pisałam już od dwóch dni ale ciągle coś nie pozwalało mi go ukończyć,także bije się w pierś i proszę o wybaczenie ;)

      Usuń
  3. Ja dopiero będę zaczynać poszukiwania dobrego nawilżającego kremu i który właśnie nie będzie powodował mocniejszego świecenia się mojej skóry...

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od dłuższego czasu chcę wypróbować ten krem. Czekam tylko jak moje serum z Bioliq się skończy i po niego lecę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukam właśnie dobrze nawilżającego kremu, gdyż moja skóra po kuracji antytrądzikowej bardzo jest przesuszona. Może się skuszę, gdyż lubię tę firmę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie również się sprawdził. Wraz z nim stosowałam tonik z tej serii i cera faktycznie się poprawiła.
    Teraz sięgnęłam po droższy i ponoć naturalny krem. Przez pierwsze dwa dni zachwyt. A później uczucie ściągnięcia, pozostawienia warstwy tłustawej.
    A do Barwy wrócę z pewnością. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.