RECENZJA: PEELING Z MIODLI INDYJSKIEJ OD HIMALAYA HERBALS

Witajcie.

Kłopotów z internetem ciąg dalszy. Do tej pory myślałam,że głównym powodem braku zasięgu w moim pokoju jest duża odległość od modemu. Niestety, jak się szybko okazało, nawet przebywając w pobliżu  routera ciągle wyskakuje mi komunikat o braku dostępu do internetu. Co ciekawsze ten sam komunikat pojawia się czasem na komputerze brata a nawet na telefonach komórkowych czy tabletach. Tak więc winny jest dostawca internetu, który na moje wiadomości odpisuje "nie gwarantujemy,że przepływ internetu będzie prawidłowy". Wychodzi więc na to,że płacę ciężkie pieniądze za internet, którego praktycznie nie mam. Napisanie posta czy odpalenie jakiejkolwiek strony to syzyfowa praca (nie mówiąc o grach!).

No ale nie o problemach z internetem miał być ten wpis. Pamiętacie jak jakiś czas temu chwaliłam Wam piankę oczyszczającą z Himalaya Herbals? Polubiłam ja i to bardzo więc z bólem w sercu przyjęłam puste opakowanie. Oczywiście poszłam po kolejne i przy okazji zakupiłam inny produkt tej firmy - peeling z miodli indyjskiej do każdego typu cery.



Peeling do twarzy HIMALAYA ma działanie oczyszczające i złuszczające. Granulki pestek moreli delikatnie ścierają z powierzchni skóry twarzy wszelkie zanieczyszczenia, usuwając martwe komórki i zaskórniki. 
Miodla indyjska znana ze swoich właściwości przeciwbakteryjnych oczyszcza zatkane pory i reguluje wydzielanie sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą.

himalayaherbals.pl




Peeling znajduje się w miękkiej tubce zakończonej plastikową nakrętką z korkiem na zatrzask i mieści 75ml kosmetyku. Szata graficzna jest przyjazna dla oka, utrzymana w biało-zielonej tonacji. Od razu kojarzy się z kosmetykami naturalnymi. Konsystencja peelingu jest kremowa z zatopionymi drobinkami, które delikatnie masują buzię ścierając martwy naskórek.



Peeling jest niezwykle delikatny, idealny dla skóry wrażliwej. Jest przyjemnie kremowy, doskonale rozciera się po skórze bez potrzeby jej zwilżania. Drobinki moreli delikatnie ścierają martwy naskórek a przy okazji wykonują  masaż pobudzając krążenie. Po zabiegu cera jest gładka, oczyszczona, nawilżona i delikatna w dotyku. Po dłuższym stosowaniu widać poprawę w jej wyglądzie - jest ujednolicona, rozświetlona a drobne niedoskonałości zniknęły. Cera po peelingu lepiej przyswaja inne produkty pielęgnacyjne jak np. maseczki a także cały dzień w makijażu. W połączeniu z pianką oczyszczającą tworzą duet idealny.


PODSUMOWUJĄC: Bardzo polubiłam ten peeling. Przypomina mi trochę peeling drobnoziarnisty z Lirene. Fajnie,że jest kremowy bo mam wrażenie że przy okazji nawilża skórę. To mój ulubieniec zaraz po peelingu Sylveco. Dostępny jest także peeling morelowy do cery wrażliwej  i peeling orzechowy do cery tłustej.

Cena: 11.20zł
Dostępność: wybrane drogerie stacjonarne oraz tutaj


Ps. Przepraszam za słaba jakość zdjęć,ale aparat zaliczył zgon i musiałam robić zdjęcia telefonem :(

Udostępnij ten post

7 komentarzy :

  1. Polecam Ci ten peeling w wersji morelowej ;) Mój ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nic tej marki, ale peeling wydaje się ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuszący :) Szkoda, że nie mogę używać peelingów mechanicznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. dostałam od nich próbkę pasty. zmroziła mi usta heheh :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt, lubię takie zdzieraki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam maseczkę z tej firmy właśnie z Miodlą Indyjską i jestem zadowolona może i po peeling sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.