RECENZJA: O ODŻYWCE, KTÓRA NIE ROBI NIC..

Witajcie.


Wspominałam Wam nie raz,że w mojej pracy mam ciągły kontakt z papierem i środkami chemicznymi. Niestety, niektórych prac nie da się wykonywać w rękawiczkach dlatego moje paznokcie wystawione są na działanie tych substancji. W skutek ich działania paznokcie stały się kruche, cienkie i łamliwe. Bywa,że kilka razy w ciągu dnia przycinam paznokieć, który się już wcześniej ułamał.  Jedynym ratunkiem dla nich są odzywki. Tylko, która będzie dobra? W swoim życiu nastosowałam się wielu odzywek i preparatów do paznokci, które miały sprawić,że staną się twarde, mocne i błyszczące. Niestety, widocznie moja płytka jest bardzo wybredna i większość odzywek albo nie robiła nic albo jeszcze pogarszała stan paznokcia. 

Tak samo było z odzywką z jedwabiem marki Kosmed, którą dostałam w ramach blogerskiego spotkania. O marce do tej pory nie słyszałam. O samej odzywce także mało się dowiedziałam gdyż na stronie producenta niewiele jest napisane. Ba, nie ma dosłownie nic. Ani składu, ani obietnic cudownego działania....





Odzywka znajduje się w kwadratowej szklanej buteleczce z czarną nakrętką. Pojemność buteleczki to 9ml. Szata graficzna ogranicza się do napisu z jednej tylko strony: nazwa produktu, nazwy producenta i kodu kreskowego. Żadnych ważnych informacji, bark ulotki czy opakowania. To jak dla mnie spory minus bo chciałabym wiedzieć coś więcej o produkcie, którego mam używać, a tym bardziej gdy o recenzję prosi sam producent...

Jeżeli chodzi o używanie to odzywka nie robi problemów - długi, wąski pędzelek pozwala na precyzyjne nałożenie produktu, sama odzywka nie jest zbyt gęsta, równomiernie rozprowadza się po płytce zostawiając delikatny blask. Mlecznobiała na paznokciu staje się przezroczysta. Zapach typowy jak dla lakieru trochę drażni nos.




Odzywki używałam przez miesiąc. Nie bardzo wiedziałam jak jej tak na prawdę używać, więc gdy po średnio dwóch dniach zaczęła odpryskiwać, zmywałam ją płynem bez acetonu i nakładałam ponownie. Przez ten czas nie zauważyłam żadnych zmian. Paznokcie nie stały się twardsze, nie przestały się rozdwajać. Mam nawet wrażenie,że rozdwajały się jeszcze bardziej....

Odzywka kosztuje około 7zł i jak dla mnie jest to za wysoka cena za produkt, który nie robi nic i nie jest tylko moja opinia gdyż ciekawa poszukałam w internecie recenzji na jej temat. 


PODSUMOWUJĄC: Produkt niegodny polecenia. Nie robi kompletnie nic. Brak jakichkolwiek informacji na temat składu czy działania nie zachęca do jego stosowania.


A może znacie jakąś godną polecenia odżywkę do łamliwych paznokci? Eveline 8 w 1 także mi nie pomogła, nawet zniszczyła mi paznokcie więc także odpada...


Pozdrawiam

Udostępnij ten post

7 komentarzy :

  1. A próbowałaś którejś z Wibo? Nie mam konkretnej na myśli, ale Wibo ostatnio zaskakuje:)

    O Twoim bublu pierwszy raz słyszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a 7 zł można mieć odzywkę, która działa... albo 3 babeczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. spróbuj odżywki z wibo : diamond hard czy jakos tak. Mi pomogła a mam okropne paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc na pewno nie kupię :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ją i nadal gdzieś się przewala. To istny bubel, nie mam na nią innego określenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam ostatnio ten sam problem. Nie wiem czy to wina mojej diety, czy też odżywki są do kitu. Ostatnio akurat używałam Kobo, teraz przerzuciłam się na Ingrid. Mam nadzieję, że za jakiś czas sytuacja się poprawi, bo nigdy nie miałam kłopotów z łamliwymi paznokciami. Wszystko zaczęło się od momentu kiedy to pół roku temu raz dałam się nagadać na hybrydy. Po ich zdjęciu moje paznokcie dostały bardzo w kość :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.