Love Me Green Organic energising face peeling

Witajcie.
Pani Jesień ma chyba dziś zły humor bo pogoda za oknem ponura i mglista. Nikt chyba nie lubi takiej pogody. Człowiek nie może sobie wtedy znaleźć zajęcia ani miejsca. Ja wzięłam się za pieczenie ciasteczek,ale chyba w trakcie straciłam wenę bo z ciasta zrobiła się plastelina :/ nie mniej jednak coś tam się upiekło...

Postanowiłam także wziąć się za pierwsze testy kosmetyków z październikowego GlossyBox. Na pierwszy ogień poszedł peeling do twarzy Love Me Green, z racji tego,że mój daaawno się skończył i buzia wręcz błagała o porządne szorowanko :)

Krótko od producenta : Peeling do twarzy z olejkiem z ekologicznych pomarańczy i pudrem z ziaren arganu. Olejek z ekologicznych pomarańczy ma właściwości kojące i rewitalizujące.





Pierwszy raz mam kontakt z firmą Love Me Green ale dowiedziałam się,że produkty tej marki są tworzone ze składników pochodzących z naturalnych upraw w najczystszych regionach świata.
75ml kosmetyków zamknięte jest w tubce z miękkiego tworzywa z typowym zatrzaskiem. Dziurka przez którą dozuję się kosmetyk jest nieduża,ale jak dla mnie mogłaby być jeszcze mniejsza gdyż peeling ma rzadką, lejącą się konsystencje, która lubi ściekać z palców.



Co zachwyca w tym peelingu najbardziej? Zapach! Jest cudownie pomarańczowy, wyrazisty ale nie duszący. Podczas zabiegu mam wrażenie jakbym była na plantacji pomarańczy...Można się zakochać w tym zapachu. Fanki porządnego tarcia mogą być jednak trochę rozczarowane wielkością drobinek- są małe i jest ich niewiele dlatego po pierwszym użyciu nie poczułam większej zmiany na buzi. Nie była gładsza jak w przypadku innych kosmetyków tego typu. Dopiero po kolejnym użyciu buzia zrobiła się nieco delikatniejsza w dotyku ( może ilość martwego naskórka na mojej buzi była tak wielka,że po prostu kosmetyk nie dał sobie z nią rady od razu :P). Plusem jest jednak fakt,że peeling dobrze się pieni i wygodnie rozprowadza po buzi oraz zmywa.

Skład: 

Cena to 49,90zł za 75ml. To sporo ale trzeba zauważyć,że składniki są pochodzenia naturalnego więc także przyjazne dla naszej skóry. Czy kupiłabym go? Nie, bo jak dla mnie ciut za drogi o jednak wole gruboziarniste peelingi do twarzy,które porządnie drapią.


Miałyście już kiedyś kontakt z firmą Love Me Green?

Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Cena odstrasza ale z drugiej strony naturalne składniki kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mnie też nie, z uwagi na zbyt lejącą się konsystencję, która pewnie doprowadzałaby mnie do szału. Choć o firmie czytałam wiele dobrego.

      Usuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.