Denko czerwiec 2014
Witajcie kochani. W kalendarzu już lipiec więc czas zaprezentować Wam moje czerwcowe denko. Trochę się nazbierało pustych opakowań, które wykańczałam przez ostatnie miesiące. Oczywiście jak to z kosmetykami bywa - jedne mnie zachwyciły a inne zniechęciły do siebie tak,że będę je teraz omijać szerokim łukiem nawet jak będą wciskać mi je za darmo...
Całość prezentuje się jak na zdjęciu powyżej. Jak widać jest po troszku wszystkiego : pielęgnacja ciała, twarzy, włosów a nawet coś do makijażu i pazurków. Zaczniemy więc od pielęgnacji twarzy:
1.Biosiarkowy żel do mycia twarzy Balnokosmetyki - Ogólnie żel bardzo fajny szczególnie ze względu na piękny zapach. W moim przypadku dobrze oczyszczał skórę nie zostawiając tłustego filmu ani efektu ściągniętej, przesuszonej skóry. Cera po nim jest jakby orzeźwiona i rozświetlona, gładsza w dotyku i nawilżona. Recenzja klik
2. Kawiorowy peeling Clarena - Stosowałam go dwa razy w tygodniu wieczorem i za każdym razem moja buzia była czysta, gładka a pory zmniejszone. Mam wrażenie jakby był połączeniem żelu do mycia twarzy i peelingu : nie dość że złuszcza martwy naskórek to przy tym głęboko oczyszcza skórę dobrze ją nawilżając. Recenzja klik
3.Peelind drobnoziarnisty Lirene - Można powiedzieć,że zużywam go od stycznia a to dlatego,że w między czasie stosowałam inne peelingi a konkretnie różnego rodzaju próbki więc ten poszedł w zapomnienie. Jednak wrócił do łask i ostatecznie go wykończyłam..Twarz po zmyciu kosmetyku jest wyraźnie oczyszczona i gładka. Nie ma uczucia ściągnięcia ani przesadnego wysuszenia . Cera jest rozjaśniona, koloryt wyrównany a buzia przyjemna w dotyku. Po dłuższym czasie stosowania można zauważyć także zmniejszenie porów. Recenzja klik
4.Łagodny żel domycia twarzy Tołpa - Bardzo delikatny żel, który dobrze oczyszcza skórę twarzy nie podrażniając jej ani zapychając. Nadaje się do demakijażu jednak trzeba trochę się namęczyć by oczyścić twarz całkowicie z makijażu lub posiłkować się dodatkowymi preparatami. Recenzja klik
1. Szampon do każdego rodzaju włosów Cece of Sweden - Szampon bardzo dobrze się pieni i bez problemu spłukuje oczyszczając przy tym włosy i skórę głowy z brudu i łoju pozostawiając je świeże. Moje włosy po rozjaśnianiu i podwójnym farbowaniu odzyskały po nim dawny blask i miękkość. Recenzja klik
2.Suchy szampon Furterer- Szampon otrzymałam w ramach beGlossy. Przy niewielki przetłuszczeniu pozwalał przedłużyć świeżość włosów o jeden dzień. Nie obciążał ich i nie sklejał, niestety pozostawiał biały nalot.
3. Szampon pokrzywowy Barwa Ziołowa - Kiepskie opakowanie, kiepskie działanie, kiepska wydajność. Producent obiecywał przedłużoną świeżość włosów, blask i zdrowy wygląd. Niestety nic takiego u ciebie nie zauważyłam. Lepiej nazrywać sobie pokrzywy i zrobić sobie z niej płukankę.
4. Jedwab do włosów Joanna - Jeden z lepszych jedwabi jaki używałam do pielęgnacji włosów. Na moje końcówki działał jak niewidzialny, otulający opatrunek. Zamykał je, nadawał połysku i nawilżał. Jedyny minus - trochę je obciążał ale i tak bardzo go polubiłam.
1. Nawilżający balsam do ciała pod prysznic Nivea - To już kolejne opakowanie tego cudownego balsamu. Wbrew wszelkim negatywnym opinią ja go pokochałam miłością odwzajemnioną. Cudownie nawilża ciało, zmiękcza skórę, nadając jej gładkości aż chce się ją dotykać. Jest świetną bazą pod inne balsamy ale i bez nich długo czuć nawilżenie.
2. Pianka do golenia Venus - Znany rossmanowski produkt do golenia dla pań. Pianka jest bardzo delikatna dla skóry. U mnie nie wywołała podrażnień ani uczulenia. Zmiękcza owłosienie dzięki czemu łatwo je usunąć nawet maszynką jednorazową. Produktu tego używam już od paru lat i jak na razie jest moim ulubieńcem.
1. Podkład 123 Perfect Bourjois - Pierwszy i jak na razie jedyny podkład tej firmy, który przyszło mi testować. Z początku bardzo przypadł mi do gustu - ładnie wyrównywał koloryt, długo trzymał się na twarzy, tuszował drobne niedoskonałości no i nie zapychał. Pod koniec jednak zaczął ciemnieć już w buteleczce przez co odcinał się na twarzy. Jeżeli będzie kiedy w promocji chętnie znów go zakupię.
2. Płyn do demakijażu Inglot - Próbką którą dostałam podczas zakupów w Inglocie. bardzo dobrze radził sobie z makijażem nawet wodoodpornym. Nie podrażnił skóry ani oczu. Dokładnie zmywał tusz, liner i tłuste cienie. Nie pozostawiał na skórze tłustej warstwy.
1. Dwufazowy zmywacz do paznokci Delia - Bubel na całej linii. Kiepsko radził sobie z lakierami, nie wspominając o pisakach czy brokatach. Wysuszał strasznie paznokcie i skórki. Wymęczyłam go bo zajmował miejsce a żal było mi wyrzucać.
Miałyście któryś z kosmetyków? Jak się sprawdził u Was?
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Super denko ! Gratuluję zużyć ! :))
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam żadnego z tych kosmetyków