Dziś do mych rączek dotarło wreszcie październikowe GlossyBox . Wszyscy z rosnącym napięciem oczekiwali tego pudełeczka bo kosmetyki wybierała sama Kasia Tusk. Każdy miał nadzieje, że będą to kosmetyki dobrych marek, luksusowe i warte zainwestowania 59zł. Czy Kasia sprostała wygórowanym oczekiwaniom klientek GB?
- BIODERMA Sensibio H2O, 100mł
- GOLDEN ROSE Lakier do paznokci Rich Color, 10,5ml (pełny produkt)
- LOVE ME GREEN Organic Energising Face Peeling, 75ml (pełny produkt)
- PALMER'S Brązujący balsam do ciała, 50ml
- PAT&RUB Cukrowy scrub do ciał - żurawina i cytryna, 40ml
- WELLA PROFESSIONALS Stay Styled Finishing Spray, 50ml
Cieszę się z peelingu Love Me Green chociaż pierwszy raz słyszę o tej firmie, ale pokończyły mi się moje własne więc nie muszę dokupować, no i pięknie pachnie pomarańczą. Ciekawa też jestem scrubu Pat&Rub o cudownym zapachu cytryny. Biodermy też nigdy nie używałam bo na ogół nie stosuję płynów micelarnych ale chętnie sprawdzę jak moja buzia na niego zareaguje.Niestety lakier Golden Rose nie przypadł mi do gustu kolorem a balsam brązujący i lakier do włosów polecą do mamy bo po prostu nie używam takich kosmetyków.
Jakościowo kosmetyki dobre, nie ma co narzekać. Niestety nie wszystkie odpowiednie dla mnie,no ale tego Kasia nie mogła przewidzieć :)
A Wy subskrybujecie GlossyBox? Jak Wam się podoba październikowe pudełeczko?
A ja wciąż czekam na swoje pudełko:(
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam okazji otrzymać takiego pudełeczka...miłego testowania :)
OdpowiedzUsuń