RECENZJA: NAWILŻENIE OD HEMEL

Witajcie.

Dobry krem potrafi zdziałać cuda. Sprawia,że nasza cera jest nawilżona, gładka, jędrna, pełna blasku i odżywiona. Jednak znalezienie kremu idealnego nie jest proste. Może się trafić, że krem, którego używałyśmy latem zimą się nie sprawdzi i na odwrót. Czasem krem działa na naszą skórę pozytywnie by przy np. 3 opakowaniu spowodować na twarzy niemiłe niespodzianki.
Ja póki co nie znalazłam jeszcze kremu idealnego, ale mam kilku swoich ulubieńców. Przy mojej tłustej cerze ze skłonnościami do zapychania i trądziku nie tak łatwo znaleźć odpowiedni krem, który będzie i leczył, matowił i od razu też nawilżał. Poszukiwania trwają...

W między czasie w moje ręce wpadają kremy różnych firm. Jedne testuje chętnie, inne od razu oddaje bo wiem,że będą miały negatywny wpływ na moją cerę. Ostatnio miałam możliwość testować krem nawilżający marki Hemel. Firma mało mi znana, tym bardziej byłam ciekawa ich produktu.





Krem znajduje się w malutkim plastikowym słoiczku o pojemności 30ml. Przed wścibskimi paluchami chroni go nie tylko nakrętka ale także specjalna osłonka. Wszystkie produkty Hemel są w identycznych słoiczkach czyli czerwonych z naklejką z charakterystycznym plastrem miodu. Ma on nawiązywać do naturalnych składników, które zawarte są w kosmetykach marki.



Krem ma nietypową konsystencję jak na produkt nawilżający. Różni się mocno od dotychczasowych kremów nawilżających jakie miałam okazje testować. Jest gęsty i zbity, chociaż nie ma problemu z wydobyciem go ze słoiczka. Swym wyglądem przypomina mi Carmex w słoiczku lub wosk. Ma także charakterystyczny zapach: miodowo-cytrynowy, niczym tabletki do ssania na gardło.




Nasze produkty kosmetyczne są inne niż wszystkie. Ich lecznicza moc prosto z łąk i pól pozwala wszystkim naszym klientkom cieszyć się ich naturalną siłą oddziaływania na cerę. Krem pielęgnujący do twarzy głęboko nawilża skórę i zapobiega nadmiernemu wysuszeniu. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry, idealny na dzień i na noc, w każdych warunkach pogodowych i wszystkich porach roku (...) Tym, co szczególnie oddziałuje na skórę są naturalne składniki, jak wosk pszczeli, masło kakaowe, olejki eteryczne (migdałowy, geraniowy, jałowcowy, lawendowy, miętowy), oliwa z oliwek, witaminy, minerały i oligoelementy. Chcemy, by każda z naszych klientek doświadczyła zbawiennego i dobrego wpływu naszych kremów na bazie naturalnych składników.
http://www.hemel.pl


Według powyższych słów producenta, krem nadaje się do każdego typu cery i można go stosować na dzień i na noc. Wystarczy nabrać go wilgotnymi rękoma i wsmarować w uprzednio oczyszczoną i zwilżoną skórę twarzy. 
Pierwszy raz użyłam kremu przed snem. Od razu wiedziałam,że na dzień to on u mnie się nie sprawdzi gdyż pozostawia tłusty film, który nijak nie chce się wchłonąć bez względu czy nałożymy dużą czy małą ilość kremu. Niestety zauważyłam kolejną rzecz, która skreśla go z listy "ulubiony krem" - zawiera  parafinę ciekłą, która działa komedogennie, czyli sprzyja powstawaniu zaskórników. I właśnie owa parafina wywołała u mnie wysyp ropnych krostek. 

Składniki aktywne: wosk pszczeli, masło kakaowe, olejki eteryczne (migdałowy, geraniowy, jałowcowy, lawendowy, miętowy), oliwa z oliwek, witaminy, minerały i oligoelementy.
Pełny skład: Paraffinum liquidum, Cera Alba, Tocopheryl Acetate, Theobroma Cacao Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europaea Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Ricinus Communis Oil, Juniperus Communis Oil, Geranium Maculatum Oil, Mentha Piperita Oil

Podsumowując: Mimo,że skład kremu jest krótki i bogaty w naturalne składniki, które mogą mieć cudowny wpływ na naszą skórę, parafina na pierwszym miejscu zepsuła całość. Przez blisko miesiąc używałam głównie tego kremu i niestety to on jest winny wykwitom, które pojawiły się na mojej żuchwie i policzkach ( a już prawie wyleczyłam buzię a tu taki klops). 
Może do cery suchej krem nadałby się dużo lepiej. Nie wiem. Postanowiłam go oddać mamie jako krem odżywczy na noc i zobaczymy, jak jej cera na niego zareaguje.

Cena: 29,99zł /30ml
Dostępność: Hemel


Pozdrawiam




Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. Pierwszy raz widzę ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z firmą pierwszy raz się spotykam, ale parafina na początku składu skreśla go u mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę... nie stosowałam i nie żałuję. Skoro produkt ma być naturalny, to po co w nim parafina? Ogólnie w drogeryjnych kosmetykach mi nie przeszkadza, ale w tym wypadku kuje w oczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę krem o takim zabarwieniu. Z chęcią bym się skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.