Farmona, Seboravit - szampon, który znienawidziłam...

Witajcie.

Ameryki nie odkryję pisząc że duży wpływ na kondycję naszych włosów ma to co na nie nakładamy. Główną rolę w higienie skóry głowy i włosów grają zazwyczaj szampony. Ich zadaniem jest oczyszczenie skalpu z nadmiaru łoju i brudu i przy okazji nadanie włosom miękkości, świeżości oraz blasku. A co wtedy gdy nie widzimy efektów obiecanych przez producenta? Wtedy czujemy się oszukani, Ja właśnie tak się czułam po zastosowaniu szamponu Seboravit...



Opis producenta:
Szampon Seboravit zmniejsza aktywność gruczołów łojowych i reguluje wydzielanie sebum, dzięki czemu skutecznie likwiduje przetłuszczanie włosów. Zawiera czarną rzodkiew - doskonałość Natury- według medycyny ludowej jeden z najskuteczniejszych środków regenerujących i wzmacniających włosy oraz hamujący ich wypadanie. Podwójne stężenie naturalnych ekstraktów z czarnej rzodkwi, bogatych w żelazo, wapń, związki siarki, witaminy A, C, P i B oraz substancje odżywcze, powoduje, że włosy stają się zdrowe, mocne i odporne na uszkodzenia. Specjalna, przyjazna dla włosów eco formuła oparta na krystalicznie czystej, górskiej wodzie źródlanej, sprawia, że szampon jest niezwykle delikatny, działa kojąco nawet na podrażnioną skórę głowy.

Szampon znajduje się w 300 mililitrowej butelce wykonanej z ciemnego, twardego tworzywa uwieńczonej nakrętką w kształcie grzybka. Nie jest to najlepsze rozwiązanie dla tego typu produktów bo nie każdy lubi się bawić w odkręcanie i zakręcanie butelek podczas kąpieli. Sama butelka jest solidnie wykonana, a przezroczyste (chociaż ciemne) tworzywo pozwala kontrolować ubytek kosmetyku.
W konsystencji szampon niewiele różni się od innych, Jest średnio gęsty, bezbarwny o mocnym ziołowym zapachu, który drażni ale po wysuszeniu włosów jest niewyczuwalny


Szampon przeznaczony jest do włosów tłustych i jak zapewnia nas producent, po jego zastosowaniu wydzielanie łoju się zmniejszy a włosy pozostaną lśniące, lekkie i świeże. Takich efektów więc się spodziewałam. Niestety już podczas mycia szampon mocno mnie do siebie zniechęcił.
Ciężko się rozprowadza na włosach i słabo pieni. Musiałam dobrze namoczyć włosy by utworzyć chociaż trochę piany. Za to ze spłukiwaniem nie było problemów. Podczas rozczesywania włosy były strasznie splątane i nawet TT miała z nimi problem. Na sucho włosy prezentowały się nawet nieźle - puszyste, świeże i miękkie. Do czasu...
Po kilku godzinach stały się oklapnięte i bez wyrazu ( jednak to mnie nie dziwiło bo mam ciężkie włosy). Największy szok przeżyłam nazajutrz rano gdy spojrzałam w lustro - włosy wyglądały jakby wcale nie były myte albo jakby były niedomyte...przylizane, płaskie, a po koniec dnia z widoczną warstwą łoju u nasady. I ten świąd...Przez dłuższy czas nie zdawałam sobie sprawy,że przyczyną uporczywego swędzenie jest właśnie ten szampon. Momentami myślałam,że wydrapię sobie dziurę w głowie. Jakby mnie wszy gryzły! Odstawiłam Seboravit i spróbowałam umyć głowę szamponem Kallos ale i po nim głowa mnie swędziała ( a wcześniej nie). Zdecydowałam jednak mimo cierpień wykończyć ten nieszczęsny szampon. Poddałam się jednak bardzo szybko gdy przyszło mi myć głowę codziennie co zaowocowało przesuszeniem końcówek. Bubel wylądował w koszu a ja znalazłam szampon, który przywrócił ład i harmonię na mojej głowie ( ale o nim będzie oddzielna recenzja ;))


Podsumowując: Co mnie podkusiło do zakupu? Może niska cena za 300 mililitrową butelkę? A może informacja o ekstrakcie z czarnej rzepy, która w szamponie innej marki zdziałała u mnie cuda? Możliwe że obie te rzeczy i teraz mam nauczkę by nie być zbyt zachłanną...

Osobiście nie polecam.

Cena: 7,50zł/300ml
Dostępność: drogerie kosmetyczne, większe markety


Pozdrawiam



Udostępnij ten post

13 komentarzy :

  1. U mnie rzepa również dobrze działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...u mnie jedynie w przypadku Seboradinu dobrze działała

      Usuń
    2. Ja mam włosy tłuste i rzepa mi służy, nawet w najtańszym szamponie.

      Usuń
  2. Skład trochę niewyraźny, ale sam początek to się najlepiej nie prezentuje.
    Jak ja bym chciała głowę myć co 2 dni :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym częściej myjesz głowe tym szybciej się ona przetłuszcza bo skóra broni się przed wysuszeniem.

      Usuń
    2. Ale jak ją "przetrzymuję" to kończy się wypadaniem i swędzącym łupieżem ;/

      Usuń
  3. Nie dałabym rady myć głowy codziennie :P Taki szampon od razu wylądowałby w koszu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm raczej się nie skuszę ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nienawidzę produktów do włosów z rzepą..

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię szamponów tej firmy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tego szamponu, może kiedyś się skuszę. :-) Miałam z Radicala, był całkiem dobry. :-)
    Pozdrawiam i obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś mnie ten szampon nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i zachęcam do dalszej dyskusji.